Wycieczka
|
Dnia 30 września 2001 roku wybraliśmy się do Warszawy na V Festiwal Nauki na imprezy poświęcone astronomii. W wycieczce udział wzięli uczestnicy kół astronomicznych wraz z opiekunami. Wyjazd z Rynku w Niepołomicach nastąpił bardzo wcześnie rano o godz. 3:40 z dziesięciominutowym opóźnieniem gdyż dwóch uczestników zaspało. W Bochni natomiast musieliśmy nieco kluczyć przy wyjeździe. W Sułkowie wsiadał jeden z uczestników a pozostali w Wieliczce obok Gimnazjum nr 1. Na trasę wyjechaliśmy z niewielkim opóźnieniem. Podczas podróży niebo było ciągle pochmurne ale tuż przed wschodem Słońca zaczęło się przejaśniać. W autobusie ogłoszony został konkurs - kto pierwszy dostrzeże Wenus oraz kto poda moment wschodu Słońca. Wynik: z powodu ogólnego zamieszania związanego z długością autobusu - remis.
Przejeżdżając koło Jędrzejowa widzieliśmy na niebie Saturna i Jowisza oraz Wenus nisko nad wschodnim horyzontem. W Jędrzejowie pan Aleksander Trębacz pokazał gdzie w Rynku tego miasta mieści się kamieniczka z kopułą na dachu i opowiedział w kilku zdaniach o Muzeum Zegarów Słonecznych Przypkowskich. Gdy byliśmy koło Kielc wzeszło Słońce. Po przekroczeniu połowy drogi rozpoczęliśmy krótkie prelekcje nt. wielkich wypraw obserwacyjnych na całkowite zaćmienia Słońca organizowanych przez nasze Obserwatorium. Wspominaliśmy o pierwszej ekspedycji zaćmieniowej do Meksyku w 1991 roku, następnie o kolejnej wyprawie na Węgry w 1999 roku i następnie o ekspedycji z czerwca 2001 roku na Madagaskar. Gdy już wjeżdżaliśmy do Warszawy pan Grzegorz Sęk opowiedział z kolei historię obiektu ku któremu zmierzaliśmy tzn. Centrum Astronomicznego Mikołaja Kopernika w Warszawie popularnie nazywanego CAMK-iem.
Do CAMKU dotarliśmy na godz. 9:30 i prosto z autokaru weszliśmy przez taras do auli gdzie akurat trwała przerwa pomiędzy wykładami. Aula była już prawie pełna i pozostały jedynie nieliczne wolne miejsca, więc większość naszej grupy musiała wysłuchać pierwszego wykładu stojąc. Następnie podzieliliśmy się na małe grupy i w związku z mnogością wykładów i pokazów każda grupa wybierała to co ją zainteresowało.
|
|
|
|
|
|
Można było m.in. odwiedzić stoisko Warszawskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, które prezentowało wyniki obserwacji najciekawszych zjawisk astronomicznych z ostatnich dziesięcioleci, wydawnictwa astronomiczne, sprzęt obserwacyjny oraz wspaniałe zdjęcia wykonane przez miłośników. Można było też zwiedzić stoisko firmy "Uniwersał" z Żywca prezentujące obok standardowej oferty nowość - duży montaż paralaktyczny typu niemieckiego z precyzyjnie sterowanymi obydwiema osiami za pomocą silników krokowych. Na wspomnianym montażu został zainstalowany teleskop Newtona 270mm o ogniskowej 1500mm - to prawdziwy rarytas dla miłośnika astronomii. Teleskop po zakończeniu wystawy został sprzedany. Na sąsiednich stoiskach można było zobaczyć wielki wybór programów komputerowych oraz wydawnictw poświęconym astronomii - książek, atlasów i albumów.
|
|
|
|
W sąsiednim budynku należącym do Centrum Badań Kosmicznych odbywały się również bardzo ciekawe wykłady a w przerwach pomiędzy nimi były prezentowane ciekawe filmy nt. badań kosmicznych i udziału w nich polskich naukowców i instytutów. W korytarzu była natomiast zorganizowana wystawa sprzętu badawczego skonstruowanego w Polsce, który brał udział w licznych misjach kosmicznych. Wielka szkoda, że wszystkie te niewątpliwe atrakcje odbywały się w tak krótkim czasie co uniemożliwiało wzięcia udziału w wielu z nich. Może lepiej byłoby rozłożyć taką imprezę w przyszłości na dwa dni?
|
|
Wbrew obawom natomiast nie było problemu ze zjedzeniem czegoś ciepłego na miejscu. W bufecie nie było nadmiernego tłoku. Nie udało nam się wyjechać z Warszawy zgodnie z planem. Nastąpiło 30 minutowe opóźnienie w wyjeździe spowodowane dłuższą dyskusją po ostatnim wykładzie. To opóźnienie niestety w trakcie powrotu wzrosło do 2 godz. z powodu wystąpienia kilku nieprzewidzianych zdarzeń - bardzo wolnej obsłudze w przydrożnym barze gdzie spędziliśmy w oczekiwaniu na kolację ponad godzinę, oraz z powodu zatrzymania ruchu na drodze w związku z wypadkiem jaki miał miejsce tuż przed Radomiem. Do Wieliczki dotarliśmy już po północy a do Niepołomic godzinę później czyli po prawie 22 godzinach od wyjazdu.
Był to dzień pełen wrażeń, wypełniony olbrzymią ilością informacji o Wszechświecie oraz o sposobach jego badania. Warto takie wyjazdy kontynuować w przyszłości.